Wegetariańskie Krupówki

Ostatnio w Zakopanem byłam jakieś 14, 15 lat temu i pewnie dlatego teraz przeżyłam niejeden szok, w stylu: co na Krupówkach robi h&m?!

Poza tym wtedy byłam jeszcze mięsożerna i zupełnie nie zwracałam uwagi na to czy można tam zjeść coś wegetariańskiego, czy nie. (Pamiętam tylko, że uwielbiałam placek po zbójnicku i po węgiersku – oba pełne mięcha). I znowu przeżyłam szok, a raczej wpadłam w zachwyt – jest, jest, jest całe mnóstwo dań dla wegetarian,  może nie dla takich, którzy dbają o linię i większość z tych dań to po prostu placki ziemniaczane na różne sposoby, ale co tam.

Najbardziej oczywista potrawa to pierogi, w wersji bardziej góralskiej – z bryndzą. Po drugie, wspomniane już, placki ziemniaczane – najlepsze (chociaż nienajtańsze) – z borowikami w śmietanie w Karczmie Bacówka (Krupówki 61). A gdyby ktoś miał ochotę na zupę,  to… jutro spróbuję i polecę lub nie zupę bryndzową w restauracji Gazdowo Kuźnia (Krupówki 1), a na drugie – góralskie raviolli ze szpinakiem i kozim serem (brzmi przepysznie). Oczywiście w menu (ale już chyba nie wmoim brzuchu) znajdzie się też miejsce dla słowackiego smażonego sera z sosem tatarskim.

W Zakopanem mam zostać tylko 3 dni, dlatego przejęta tak bogatym wyborem, a raczej tym, że nie zdążę wszystkiego spróbować, już dziś – pierwszego dnia wyjazdu- zjadłam dwa obiady. Wegetarianom wybierającym się w Tatry polecam wsiąść o 7 rano w Polskiego Busa w Warszawie (ja tak zrobiłam) i zjeść tylko małe śniadanie – dzięki temu, kiedy wysiądziecie o 14:30 w centrum Zakopanego, zmieścicie co najmniej dwa drugie dania.  A wszystko to przy dźwiękach góralskich kapel (grających na żywo lub nie).