Czarna wołga i złote zęby

Historia sprzed lat opisana raz jeszcze

Czarna wołga po raz pierwszy

Grigorija poznałyśmy drugiego dnia nad Jeziorem Sevan. Kazał mówić do siebie po imieniu, chociaż był w wieku naszych dziadków. Wypytywał czy podoba nam się Armenia, na co wydobytym z odmętów pamięci rosyjskim odpowiedziałam: da, nravitsja, sprawiając naszemu nowemu znajomemu wielką radość. I właśnie wtedy Grigorij zaprosił nas do siebie. Trudno powiedzieć czy naprawdę chciał nas przyjąć w gościnę, czy tylko z kurtuazji rzucił: „mój dom zawsze stoi dla was otworem”. Niezależnie od jego intencji my postanowiłyśmy potraktować te słowa poważnie i na wszelki wypadek zapisałyśmy jego numer telefonu. Zapowiedziałyśmy, że odwiedzimy go następnego dnia, po czym staruszek wsiadł do swojej czarnej wołgi, na pożegnanie wyszczerzył w uśmiechu złote zęby i odjechał.

Czytaj dalej „Czarna wołga i złote zęby”

Góry w Japonii

Autobus powoli wczołgiwał się po krętej, górskiej drodze. Było już ciemno i nie widziałam żadnego urwiska, którego mogłabym się przestraszyć ani pięknych widoków, których się spodziewałam planując wyjazd w góry w Japonii. Kiedy jeszcze w Tokio rezerwowałam nocleg w Nikko, do wyboru hotelu zachęciły mnie spokój i bliskość natury obiecywane przez właściciela. Dopiero na miejscu zorientowałam się, że ucieczka od cywilizacji wiąże się z półtoragodzinną jazdą autobusem z centrum Nikko, poprzedzoną kilkugodzinną jazdą pociągiem z Tokio. Ostatni autobus w kierunku Yumoto Onsen odjeżdżał o 18:30, ale już ten o 16:30 był pełny. O tej porze roku słońce zachodzi dość wcześnie, a kiedy zapada zmrok wszystkie sklepy i restauracje są zamykane, więc turyści w centrum nie mają czego szukać.

Czytaj dalej „Góry w Japonii”

Wegetarianka w Japonii

Jak się pewnie domyślacie, wegetarianka w Japonii łatwo nie ma. Zwłaszcza, jeśli do zasad wegetarianizmu zaliczyć niejedzenie ryb. Wszędzie tylko jak nie mięso to sushi. Nie mówię tu tylko o tradycyjnych potrawach, ale w ogóle o możliwości zjedzenia czegoś wegetariańskiego. Właśnie dlatego przez sporą część wyjazdu chodziłam głodna, czasami wspomagałam się pomidorówkami w proszku, innym razem życie ratowały mi restauracje z kuchnią hinduską. Ale były też miejsca, w których udało mi się znaleźć potrawy bez mięsa, niektóre nawet smaczne.

Czytaj dalej „Wegetarianka w Japonii”

Noclegi w Japonii

Najtańsze noclegi w Japonii dla samotnie podróżującej osoby udało mi się znaleźć w hostelach. Niektóre przewodniki piszą o Manga Kissa (kawiarenkach internetowych, w których czyta się mangi) jako o sposobie na tani nocleg. Ale po porównaniu cen za godzinę w jednej z tokijskich kawiarenek i cen noclegu w hostelu doszłam do wniosku, że spanie w Manga Kissa opłaciłoby się tylko jeśli ktoś zamierza spać kilka godzin, a nie całą noc. Większość hosteli w Japonii ma pokoje, albo nawet piętra tylko dla kobiet. Poza hostelami tradycyjnymi wypróbowałam oczywiście również hostel kapsułowy (bo jak można być w Japonii i tego nie zrobić) oraz tradycyjny japoński hotel, czyli ryokan. Ale po kolei…

Czytaj dalej „Noclegi w Japonii”

Jak tanio podróżować po Japonii?

Umówmy się, tanio w Japonii, to jednak wciąż drożej niż w Polsce. Ale to przesada, że jest jakoś niewyobrażalnie drogo ( poza pociągami, bilety na nie, jak na mój gust, kosztują fortunę), myślę, że ceny można porównać z cenami w Europie Zachodniej (dla mnie punktem odniesienia jest Majorka, na której mieszkam, chociaż to podobno droga wyspa).

Czytaj dalej „Jak tanio podróżować po Japonii?”