Zdjęcia Majorki

Jest nudno. Nudzi mnie praca, nudzą mnie ludzie, z którymi pracuję, nie mam Internetu ani czasu na rozwijanie swoich zainteresowań.

Podobno inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi. Ale co może robić inteligentny człowiek, któremu zepsuł się czytnik e-booków? Może pisać?

Już w sumie od pewnego czasu planuję napisać o tym Panu.

A tekst ma się zaczynać tak:

Nie wiem dlaczego, ale gdzie turyści, tam morze tandety. Nie inaczej jest na Majorce. Ale wśród tych wszystkich sukienek i trzewików w stylu flamenco, magnesów w kształcie patelni pełnej paelli i koszulek z napisem: what happens in Mallorca, stays in Mallorca znalazł się wyjątek. Kilka tygodni temu wpadły mi w ręce widokówki z czarno-białymi zdjęciami wyspy z początku XX wieku. A wszystko to serwowane na stylowym drewnianym stojaczku.

Sprawdziłam. Autorem zdjęć jest Guillermo Bestard. Urodził się w Pollency, pewnie dlatego tyle fotografii właśnie stamtąd. Ale są też zdjęcia z Palmy, Alcudii, Cap de Formentor, słowem zewsząd. A co na tych fotografiach?

Oczywiście wszystko: scenki rodzajowe, portrety, jedni wypoczywają, inni pracują – dzieci w łódce, golibroda wśród tłumu klientów. Wszystko to w pięknych okolicznościach przyrody, bo skał i morza nie mogło przecież zabraknąć.

Szczegółowe informacje na temat fotografa znalazłam tutaj. Niestety tylko po hiszpańsku, którym nie władam jeszcze na tyle, żeby podpisywać się pod tłumaczeniem tekstów z tego języka. Kto chce niech zajrzy a co zrozumie, to jego. Na szczęście fotografii tłumaczyć nie trzeba.