Struga to dla mnie wąski pas plaży nad jeziorem, tuż przy ulicy. Miasteczko stało się naszym celem tylko dlatego, że stamtąd odjeżdżają autobusy do Tirany. Oczywiście próżno szukać rozkładu jazdy w otchłaniach Internetu. Trzeba pojechać i zobaczyć go na własne oczy. Zobaczyć,żeby dowiedzieć się, że autobus kursuje raz, w porywach do dwóch, dziennie.Rano. Nie muszę chyba dodawać, że my byłyśmy tam wieczorem.