Jak tanio podróżować po Japonii?

Umówmy się, tanio w Japonii, to jednak wciąż drożej niż w Polsce. Ale to przesada, że jest jakoś niewyobrażalnie drogo ( poza pociągami, bilety na nie, jak na mój gust, kosztują fortunę), myślę, że ceny można porównać z cenami w Europie Zachodniej (dla mnie punktem odniesienia jest Majorka, na której mieszkam, chociaż to podobno droga wyspa).

Transport

Poruszanie się po kraju

Ze wszystkiego z czym się w Japonii spotkałam najwyższe są ceny biletów na pociąg. Jako formę oszczędności wszyscy radzą zakup biletu długoterminowego JR (JR pass), taki na dwa tygodnie kosztuje w przeliczeniu na złotówki ok. 1500 zł. Taka zniżka nie wydała mi się wystarczająca i postanowiłam poszukać jeszcze tańszego rozwiązania. Znalazłam autobusy. Bilety na autobus są o niebo tańsze! Oczywiście trzeba sobie policzyć dokąd i za ile będzie się podróżowało i co się bardziej opłaca. Moje poruszanie się autobusami i raz pociągiem (z Hiroszimy do Tokio) przez trzy tygodnie wyniosło mniej niż 1500 zł, czyli się opłaciło.

Chyba wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że taniej przeważnie oznacza mniej wygodnie. Podróż autobusami jest znacznie dłuższa i zaczyna się przeważnie nie z głównych dworców, ale na szczęście nie są to dworce ulokowane bardzo daleko od centrum. Ze wszystkich przewoźników wybrałam Willer Express. Głównym powodem było to, że jest to firma, która oferuje stronę internetową po angielsku oraz możliwość zakupu biletu online. Kursy odbywają się zarówno w dzień jak i w nocy. Oczywiście podróżując nocą oszczędzamy też na noclegu. Przykładowe ceny:

z Tokio do Osaki ceny zaczynają się od 3500 jenów (ok. 112 zł), podróż trwała około 5 godzin

z Osaki do Hiroszimy od 3360 jenów (ok. 107 zł), podróż trwała około 8 godzin.

Ponieważ podróż z Hiroszimy do Tokio trwałaby 13 godzin zdecydowałam się na pociąg, który pokonał tę trasę w niecałe 5 godzin.

Poruszanie się po miastach

Tokio

W Tokio oczywiście trzeba przejechać się metrem. Bilety nie należą do najtańszych, ale można kupić bilety cało- i kilkudniowe. Niektóre linie zaznaczone na mapie transportu w Tokio obsługiwane są przez firmę JR i na nie bilety metra nie są ważne, za to mogą z nich korzystać posiadacze JR pass.

Hiroszima

Tutaj najszybciej jeżdżą pociągi JR. Ale tym, którzy wolą oszczędzić radzę podróż dłuższą, ale tańszą tramwajem. Przystanek znajduje się tuż obok ostatniego przystanku Willer Express jadącego z Osaki, tramwajem można dojechać również do promu na wyspę Miyajima. Cena biletu tramwajowego w centrum to 160 jenów (ok. 5,2 zł), żeby dojechać do Miyajima-guchi, skąd odchodzi prom na Miyajimę trzeba zapłacić trochę więcej.

Nikko

Do położonego na północ od Tokio Nikko najłatwiej dojechać pociągiem, tutaj Willer Express nas nie zawiezie, co więcej po drodze czeka nas kilka przesiadek, ale pociągi są skomunikowane bardzo dobrze. Najtańszy sposób to kupić Nikko pass, czyli bilet uprawniający do przejazdu z Tokio do Nikko oraz poruszanie się autobusami na trasie Nikko – Yumoto Onsen przez cztery dni (cena od kwietnia do listopada to 4520 jenów (ok. 144,64 zł) a w pozostałe miesiące 4150 jenów (ok.132 zł).

Jedzenie

Jestem wegetarianką, a wegetarianie w Japonii nie mają łatwo. Ale jakoś czasem udawało mi się znaleźć coś do jedzenia. Najtańsze okazywały się „jadłodajnie” (bo na miano restauracji chyba nie zasługują), których pełno w każdym dużym mieście. Można się najeść za około 1000 jenów (32 zł), często nawet poniżej tej kwoty.

Trochę droższe były restauracje w piwnicach w dzielnicy Shinjuku w Tokio ( to miejsca na kolację). Co prawda ja zjadłam tylko pędy bambusa, ale moja koleżanka zamówiła jakieś „prawdziwe” jedzenie i za wspólny posiłek zapłaciłyśmy niecałe 3000 jenów (niecałe 96 zł).

Noclegi

Najtańsze noclegi w Japonii dla samotnie podróżującej osoby udało mi się znaleźć w hostelach. Niektóre przewodniki piszą o Manga Kissa (kawiarenkach internetowych, w których czyta się mangi) jako o sposobie na tani nocleg. Ale po porównaniu cen za godzinę w jednej z tokijskich kawiarenek i cen noclegu w hostelu doszłam do wniosku, że spanie w Manga Kissa opłaciłoby się tylko jeśli ktoś zamierza spać kilka godzin, a nie całą noc.

O tym gdzie spać napiszę w osobnym poście. Tutaj tylko opowiem Wam o tym jak udało mi się zdobyć bezpłatny posiłek w Tokio. A było to w Grids Akihabara Tokio – hostel bardzo czysty, obsługa miła, na dole przestrzeń wspólna, niestety połączona z barem i swoje jedzenie można tam jeść tylko wieczorem, po 22. Noc (a konkretnie łóżko w pokoju wieloosobowym) kosztuje w dzień powszedni 2200 jenów (ok.70zł), z piątku na sobotę jest droższa, a najdroższy nocleg z soboty na niedzielę wynosi 4400 jenów (ok. 140 zł). Śniadanie można wykupić dodatkowo, kosztuje 600 jenów (ok. 19zł). I tu zdradzę Wam sekret. Zdarzyło się to przypadkiem, ale komuś może przydać się moje doświadczenie. Hostel poleciła mi poznana w Hiroszimie dziewczyna, postanowiłam, że go sprawdzę i potem zdecyduję czy chcę w nim zostać na wszystkie noce, które spędzę w Tokio, czy po pierwszej wolała będę się przenieść. Tak właśnie zrobiłam. A kiedy po pierwszej nocy rankiem poszłam do recepcji, żeby przedłużyć pobyt, okazało się, że za to, że robię to bezpośrednio u nich w recepcji, przysługuje mi darmowe śniadanie na każdy dzień do końca mojego pobytu. I w ten sposób zdobyłam bezpłatny posiłek na kilka dni.

W Tokio można znaleźć jeszcze tańsze hostele, ale jeden, na który trafiłam skuszona właśnie niską ceną nie był zbyt czysty, a z wiekiem w moim przypadku cena gra mniejszą rolę niż czystość.

Bezpłatne atrakcje

Bezpłatne atrakcje w Tokio

Tokyo Metropolitan Government Building ( adres: 2-8-1 Nishishinjuku) z 45 piętra tego budynku rozciąga się widok na miasto, najlepiej widać dzielnicę Shinjuku z nowoczesnymi drapaczami chmur (zanim pojechałam do Japonii wyobrażałam sobie, że cały kraj właśnie tak wygląda).

Shibuja

Dzielnica znana ze skrzyżowania z przejściem dla pieszych, które zwłaszcza wieczorem zapełnia niewyobrażalny tłum przechodniów.

Kioto

Świątynia Fushimi Inari w Kioto

Nie wiem czy pamiętacie jak Scarlett Johanson w Między słowami przyjeżdża do Kioto. To właśnie po tej świątyni spaceruje, pod pomarańczowymi bramami tori. W filmie jest tam zupełnie sama. W rzeczywistości między bramami kłębią się tłumy. Żeby pobyć samemu trzeba oddalić się kawałek, a najlepiej leśnymi ścieżkami wspiąć się na górę zaglądając po drodze do mniejszych świątyń.

Góry

Oczywiście najlepszą bezpłatną atrakcją jest zawsze czas spędzony na łonie natury. No dobrze, w niektórych miejscach za wstęp do parków narodowych trzeba płacić, w miejscach, w których byłam w Japonii, za wstęp na szlak płacić nie było trzeba. Piękne trasy wycieczkowe w okolicy Jeziora Chuzenji są dostępne zupełnie za darmo. W centrum informacji na dworcu w Nikko pracownicy chętnie podzielą się swoją wiedzą i podarują nam mapkę z proponowanymi trasami, o różnym stopniu trudności.

Dla mnie bezpłatną atrakcją w Japonii była też wizyta w salonie gier (pachinko), zwłaszcza w Shibui w Tokio – szybkie tempo, okropny hałas, smród papierosów. A poza tym już to, że je się pałeczkami, książki otwiera z zupełnie innej strony i czyta z góry na dół, do metra stoi w kolejce a nie, jak u nas, w skłębionym tłumie było niewątpliwą atrakcją.

Jedna myśl w temacie “Jak tanio podróżować po Japonii?

Dodaj komentarz