Nad jeziorem Sevan

Wszystko zaczęło się, kiedy spotkałyśmy Panią, która wyjaśniła nam jak mamy dojechać do Martuni. Czekała z nami, bo przecież nie znamy ormiańskiego alfabetu i nawet gdyby przyjechał autobus, to nie wiedziałybyśmy dokąd jedzie…

Czytaj dalej „Nad jeziorem Sevan”