Bergen na weekend

Bergen na weekend

Bergen wydaje się nieduże, dlatego tak trudno uwierzyć, że jest drugim co do wielkości miastem w Norwegii. Znane przede wszystkim jako brama do fiordów miasto najlepiej odwiedzić zimą, kiedy otaczające je siedem pagórków pokryte jest śniegiem, a w parku trwa przedświąteczny jarmark. To właśnie tam najlepiej smakuje sveler – norweski naleśnik, lokalni mieszkańcy sprzedają wełniane swetry i skarpetki w skandynawskie wzory, a w powietrzu unosi się woń grzanego wina. To właśnie wtedy najlepiej wybrać się na wycieczkę promem po fiordach.

Rejs po fiordach

Wszystkie zimowe zdjęcia z rejsu wyglądają na czarno-białe, tylko czasami ponury krajobraz urozmaicają kolorowe domki: żółte, czerwone, niebieskie, bez żadnych ozdobników, proste jak z dziecięcego obrazka – dwa okna, drzwi i spadzisty dach. Widoczne w oddali gospodarstwa szybko mija prom wycieczkowy. Fiordy przykryte warstwą białego puchu wyglądają bajkowo. Te wąskie zatoki wcinające się w głąb lądu, otoczone stromymi brzegami poza Skandynawią, występują również w Nowej Zelandii, na Grenlandii i w Patagonii, ale to w Norwegii jest ich najwięcej. Najdłuższy norweski fiord – Sognefjorden, liczy 204 km długości, za to za najpiękniejsze uchodzą Geirangerfjorden oraz Nærøyfjorden i to one zostały wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Oba położone są na północ od Bergen, za daleko na jednodniową wycieczkę promem. Ale dla turystów odwiedzających to miasto na krótko, Bergen ma do zaoferowania kilkugodzinne rejsy do Rosendal lub Mostraumen. Główną atrakcją pierwszego jest klif Trolltunga – Język Trolla. Na trasie drugiego nie znajdują się żadne aż tak popularne miejsca, mimo to podróż dostarcza zapierających dech w piersiach widoków.

Trolle w Bergen

Co prawda w grudniu od rana do wieczora jest pochmurno, ale to właśnie spowijająca góry mgła tworzy niezapomnianą atmosferę tajemniczości. Przecież to właśnie tutaj – na skałach, między drzewami, w jaskiniach – żyją trolle. Bacznie obserwują każdy krok nie tylko mieszkańców, ale także płynących po fiordach turystów. Te legendarne istoty najczęściej przedstawiane są jako ogromne, silne i szkaradne. Mają kilka głów, albo tylko jedno oko. Są złe i niebezpieczne, a ich wrogami są nie tylko ludzie, ale też bogowie.

Trolle nierozerwalnie kojarzą się ze Skandynawią, a w Bergen istnieją naprawdę. Napotka je każdy, kto po powrocie z rejsu wybierze się na spacer po lesie na górującym nad miastem szczycie Fløyen. Szczyt nie jest wysoki, liczy zaledwie 399 m.n.p.m i zdobyć go może każdy, zwłaszcza, że wjeżdża na niego kolejka linowo-terenowa. Na szlaku pełno jest małych stworków i dużych pokracznych stworzeń – drewniane figury ukryte są w przeróżnych miejscach. Niektórych straszą, innych śmieszą swoimi wielkimi zębami i długimi nosami. Tropienie ich sprawia frajdę nie tylko dzieciom, ale również dorosłym. Wizyta w Lesie Trolli jest tylko jedną z wielu możliwości pieszych wycieczek górskich rozpoczynających się w Bergen. Szlaków jest dużo, o różnej trudności i dystansie. Każdy może wybrać coś dla siebie. Swoją wędrówkę skończyć można przejażdżką kolejką ze szczytu Fløyen z powrotem do centrum.

Bryggen

Stacja kolejki mieści się nieopodal startego miasta, zwanego Bryggen. Nazwa ta używana jest na określenie hanzeatyckich budynków. Od XIV wieku miasto było ważnym ośrodkiem handlowym Ligi Hanzeatyckiej. Mimo że drewniane domy niejednokrotnie niszczone były w pożarach, zawsze przywracano im dawną świetność. Obecnie znajdują się w nich muzea i sklepy z pamiątkami. Szczególnie malowniczo wyglądają w okresie bożonarodzeniowym, kiedy zdobią je choinki i kolorowe światełka.

Wyjazd z Polski do Bergen to pomysł na magiczny weekend: świąteczny nastrój na starym mieście, jarmark i prószący śnieg to najlepsze powody, dla których Bergen odwiedzić trzeba właśnie zimą.

Bergen na weekend

Bergen na weekend

Bergen na weekend

Bergen na weekend

Bergen na weekend

Bergen na weekend

Bergen na weekend

Dodaj komentarz